Osowiały kot
Mój pan twierdzi, że jestem kotem... Bo ja wiem...? - od kilku miesięcy łażę po chałupie jakiś osowiały, zupełnie jak mój pan... Pan jest kimś bardzo ważnym, ale...poza chałupą. Nie ma go całymi dniami i nocami w domu... Żal mi go, ma swoje lata już i nie nadąża za młodymi. A co będzie za rok, dwa...pięć ?!
Ps... Niedawno słyszałem, jak ochroniarz mojego pana (bo pan boi się wszystkiego i wszystkich!) mówił do drugiego ochroniarza, że pan ma coraz większego kota... a przecież ja już dawno przestałem rosnąć !
Rysunek opisał Mateusz Iwaszczyszyn