Kopnięty akordeon...
„Kopnięty akordeon” … tak zatytułowałem tango, które tańczy tych dwoje czerwonoczarnych ;) Akordeonista jest wyraźnie spięty, bo czerwony bucik (tzw. szpilka) ociera się o jego instrument od spodu. No i... i ta tańcząca ociera się czerwonym o czarne tego tańczącego, co białemu ptaszysku bardzo się podoba ;) Nad akordeonistą wisi urżnięty księżyc... Za tańczącymi majaczą w dali trzy drzewa, jeszcze nie urżnięte... ;)
Rysunek opisał Mateusz Iwaszczyszyn